Joie de vivre / Odtwórz ten klimat...
Jest taki kraj, którego nazwa nasuwa nam na myśl konkretne skojarzenia. Elegancja, croissanty, marynarskie pasy i ogromna wieża w centrum stolicy... Czy już wiesz o jakim miejscu myślę? Francja (tak, zgadłaś :)) ma swój klimat. Romantyzm, kobiecość, roznoszący się w powietrzu piękny zapach perfum... tak ją sobie wyobrażam. Oczywiście, to dla mnie też świat wielkiej mody, najwyższego krawiectwa. Kiedy próbuję stworzyć w głowie obraz typowej Francuzki widzę... Mademoiselle Coco, Jean Seberg, ale też Brigitte Bardot. Jakie one są według mnie? Powabne, intrygujące, charakterystyczne. Dzisiaj pokazuję Ci się w inspirowanej Francją wersji - w pasach, trenczu i kaszkiecie. Tak, dobrze widzisz - to nie beret. Podobno Paryżanki i mieszkanki innych miast raczej ich unikają; nie to, co turystki. Jak zatem ubrać się po francusku? Wygodnie. Choć ja mam na sobie obcasy, do poruszania się po brukowanych uliczkach lepiej sprawdzą się mokasyny. Dopasowane dżinsy także zdadzą egzamin. Pamiętaj, że na wizerunek składa się również makijaż - najlepiej, żeby był prosty, nieprzekombinowany (czerwona szminka lub kreska na oku). Na rynku dostępnych jest wiele poradników, które podtrzymują dyskusję na ten temat. Francuski klimat jest czymś, co inspiruje nas od pokoleń. Za co go cenimy? Na to pytanie najlepiej odpowiedzieć sobie samemu. Zastanów się, spróbuj się zainspirować. Odtwórz tę aurę wokół siebie.
Z trochę innej beczki, to znasz je - https://joniak-galeria.pl/galeria-komercyjna/ ? Prowadzona jest sprzedaż obrazów Juliusza Joniaka, ale to warto? Pod względem wizualnym, jak i inwestycyjnym?
OdpowiedzUsuń