Moja aktualna pielęgnacja twarzy | luty 2022

    Cześć!

   Jak mogliście się zorientować ze wcześniejszych wpisów, staram się używać kosmetyków naturalnych, chociaż ostatnio zdarza mi się pójść na pewne ustępstwa. Mowa tu przede wszystkim o dermokosmetykach przydatnych przy moich problemach skórnych i kremach z filtrem. Zależy mi także na tym, by moja pielęgnacja twarzy była w miarę minimalistyczna, szybka do ogarnięcia. Również dlatego, że dosyć często przemieszczam się z miejsca na miejsce i nie chcę taszczyć ze sobą nadmiaru kosmetyków. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją wieczorną rutynę pielęgnacyjną.

Czego używam do pielęgnacji twarzy w lutym? 

    Moja wieczorna pielęgnacja opiera się na odpowiednim oczyszczaniu i nawilżaniu. Jestem świadoma tego, że po wykończeniu kosmetyków przydadzą się nowe składniki, jednak aktualnie stosowane zdają się odpowiadać mojej cerze. Pozwólcie, że pokrótce opiszę wam to, czego obecnie używam.
    Demakijaż: olejek Alterra - olejek z Alterry kupiłam głównie dlatego, że był w dobrej cenie (na przecenie w Rossmannie kosztował nieco ponad 9 zł za 100 ml). Jego zaletą jest naturalny skład i dodatek emulgatorów, które ułatwiają zmywanie. Nakładam go na dłonie, masuję twarz i spłukuję, czasem stosując waciki. Może lekko szczypać w oczy, ale jest to znośne. Olejek do demakijażu stosuję także jeśli w danym dniu się nie malowałam, aby zmyć krem z filtrem.
    Oczyszczanie: Cien Aquarich żel do mycia twarzy - ten kosmetyk z Lidla znam od dawna. Stosowałam jeszcze zanim zaczęłam się interesować pielęgnacją twarzy. Jest przyjemny w użyciu, wydajny i - co jest jego ogromną zaletą - tani. Żel do mycia twarzy spieniam w dłoniach i przechodzę do mycia. Wystarczy niewielka ilość, co sobie cenię.
     Tonizacja: Arganove hydrolat cytrynowy - po kilkumiesięcznym stosowaniu toników zapragnęłam wrócić do hydrolatów. Wybrałam cytrynowy z dodatkiem konserwantów (o czym nie wiedziałam w trakcie zamawiania). Hydrolatem spryskuję twarz po umyciu (ewentualnie po masce). Ma przyjemny zapach. :)
    Serum: Duetus/Nacomi - używam dwóch ser zamiennie. Serum regulujące Duetus nakładam na twarz raz w tygodniu. Ma w składzie kwas salicylowy i mlekowy, dlatego zastępuje mi peeling. Ponadto zawiera siarkę i olejek z drzewa herbacianego. Drugim preparatem jest serum Coconut Ultranawilżające Nacomi. To moja miłość! W składzie znajdziemy m.in. 10% wody kokosowej i kwas hialuronowy. Na twarz nakładam go dwa razy w tygodniu. Jest lekkie, wodniste.
    Krem pod oczy: Feel Free antyoksydacyjny - jest w porządku. Zawiera kwas hialuronowy, sok z aloesu, ekstrakt z jabłka i wiele innych składników. Tani i wydajny. Nakładam w bezpiecznej odległości od linii rzęs, pomijając powieki.
    Krem: Botavikos do skóry suchej i odwodnionej - ten krem bardzo polubiłam. Szybko się wchłania, skóra jest po nim przyjemna. Ma wiele dobroci w składzie, m.in. betainę, witaminę E, mnóstwo olejów. Drobna uwaga: w kremie zostało wykorzystane masło kokosowe, jednak mnie nie zapycha.

A co z maseczkami?

    Stosuję maseczki w pielęgnacji twarzy, to prawda. Wybieram różne - oczyszczające, nawilżające, glinkowe, domowe. Sięgam po nie kiedy mam czas i ochotę. Rzadko wybieram maski w płachcie, chociaż uważam je za wygodne. Ogólnie to miło byłoby być bardziej regularną w tym temacie. :)

Masaże w pielęgnacji twarzy

    Bardzo lubię masaże w pielęgnacji twarzy. Mam w swoich zasobach roller jadeitowy, bańki chińskie i szczotkę. Niestety, nie sięgam po nie aż tak regularnie jakbym chciała, przynajmniej obecnie. Szczotkowanie twarzy odpuściłam sobie szybko ze względu na zmiany na skórze. Myślę, że kiedy uda mi się opanować sytuację, masaże będą o wiele częstsze.
 
    Kosmetyki, które dzisiaj Wam zaprezentowałam, mogę polecić. Sprawdzają się dobrze, jednak pamiętajcie, że każda cera ma inne potrzeby. Przyznaję, że pozytywnie zaskoczył mnie krem do twarzy, a olejek do demakijażu uważam za mocno opłacalny. Moja poranna pielęgnacja twarzy opiera się na tej samej bazie z drobnym dodatkiem - żel do mycia twarzy, hydrolat, krem i krem z filtrem. Szybko i wystarczająco jak dla mnie. ;) Chętnie poznam Wasze polecenia.
    Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz