Olejowanie włosów - ile oleju nakładać na włosy?
Podczas olejowania włosów naszła mnie pewna myśl - ile właściwie trzeba nałożyć oleju? Otóż okazuje się, że wcale nie tak dużo. Na moje średniej długości kosmyki wystarczy 15 kropli. Dziwny przelicznik? Niekoniecznie. Zaopatrzyłam się w butelkę oleju makadamia z kroplomierzem. To bardzo wygodne rozwiązanie! W trakcie ostatnich "rutyn pielęgnacyjnych" mocno skupiłam się na tym, ile produktu nakładam. Muszę tu zaznaczyć, że włosy dzielę na trzy sekcje, a olej wczesuję, dzięki czemu lepiej się rozprowadza i tym samym - można użyć go mniej. Na skórę głowy stosuję inny kosmetyk, jednak staram się nie nakładać go na kosmyki u nasady, a raczej tylko na skalp.
Jak olejować włosy na sucho?
Olejowanie na sucho polega na wsmarowaniu w kosmyki oleju lub miksu kilku olejów. W tym sposobie nie wykorzystuje się żadnego podkładu, takiego jak odżywka, woda z miodem, ponieważ to są już inne metody. Przed olejowaniem warto rozczesać włosy i podzielić je na sekcje. U mnie sprawdza się wydzielenie trzech części. Na każdą z nich nakładam pięć kropli oleju. Inaczej liczę gęstsze tłuszcze, takie jak olej kokosowy, ale w tym przypadku raczej działam w myśl zasady odmierzania "na oko". Jeszcze nie wypracowałam idealnego rozwiązania, ale też najczęściej stosuję płynne, rzadkie półprodukty. Po nałożeniu oleju wmasowuję go we włosy, a następnie wczesuję.
1. Rozczesz włosy
2. Wydziel sekcje
3. Nałóż niewielką ilość oleju
4. Wczesz olej
Ile oleju nakładać na włosy?
To, ile oleju należy nałożyć na włosy, zależy od ich długości i gęstości. Ważne jest to, by był wyczuwalny lekki film, ale kosmyki nie ociekały. Wiele początkujących włosomaniaczek ma z tym problem. Przyznaję, ja sama za pierwszym razem przegięłam. Zachęcam do tego, by olej wczesywać. Oczywiście, jeśli skręt to uniemożliwia, da się ominąć ten krok. Moje kosmyki jednak pozwalają mi na rozczesanie, dlatego robię to przed każdym myciem. To dobra okazja do nałożenia oleju. Zbyt wielka ilość półproduktu może przeciążyć włosy, sprawić, że będą przyklapnięte. Warto uczyć się na błędach, jednak mieć z tyłu głowy jedno - więcej nie znaczy lepiej. Często podaje się ilość jednej łyżki stołowej, jako idealną dla włosów średniej długości. Osobiście zachęcam do wybrania na początek oleju z kroplomierzem lub pompką. Kiedy takiego nie mam, sugeruję się głębokością zagłębienia dłoni.
Mam nadzieję, że na moim przykładzie uda Wam się wywnioskować, ile oleju trzeba zaaplikować na włosy. Być może macie już za sobą pierwsze próby - podzielcie się, proszę, odczuciami. Ważne jest to, by olejować włosy regularnie. Niekoniecznie co mycie, ale zdecydowanie częściej niż raz na miesiąc.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz