Unpredictable

    Dzisiaj postawiłam na minimalizm z małym twistem - wycięciami przy dekolcie, które jednak nie należą do wyzywających. To bardzo prosty sposób na podkręcenie prostego stroju. Sięgnęłam także po moją torebkę-prezent z okazji ukończenia studiów licencjackich, którą mam od kilku lat, czyli od tego właśnie momentu. Kilka dni temu wypróbowałam na niej domową metodę przywrócenia kształtu. Niestety z racji nieodpowiedniego przechowywania mocno się wygięła i praktycznie nie zachowała oryginalnej, pięknej moim zdaniem struktury. Na szczęście się udało. Może nie jest to całkowicie sztywna torba, ale według mnie prezentuje się elegancko, nawet biurowo. Silvio Tossi to szwajcarska marka dostępna na Zalando. Muszę przyznać, że jakość torebki jest naprawdę dobra. Co prawda, jak już wspomniałam, uległa zdeformowaniu, jednak widzę w tym swoją winę. Ujął mnie design - tłoczona we wzór krokodyla naturalna skóra, plecione rączki i ciekawy kolor. To dobry dodatek do mojej w głównej mierze czarnej kolekcji.
    Jak możecie zauważyć, połączyłam ze sobą czerń, beżowo-brązową kratę i fiolet. To właśnie ten ostatni akcent urozmaica całość, bo według mnie, gdybym sięgnęła po torebkę w kolorze bluzki i butów, mogłoby być trochę zbyt przewidywalnie. Mówiąc o obuwiu, wspomnę, że model pochodzi z marki Wojas. Obcas jest nieco wysoki, jednak stosunkowo wygodny. Kiedy decyduję się na buty na podwyższeniu, potrafię nosić je nawet godzinami. Nie dlatego, że jest mi wtedy tak bardzo komfortowo, jednak dlatego, że robię to świadomie - nie noszę takich modeli w dni, kiedy czeka mnie przejście "trudnego terenu". Warto dodać, że nie jest dla mnie przeszkodą wyjście na uczelnię, chociaż czeka mnie przemierzenie pewnego odcinka po brukowanej ulicy.
    Mam nadzieję, że najbliższe dni przyniosą nam pogodę, która pozwoli na swobodniejsze zabawy ze strojem. Spódnice, lekkie obuwie, cieńsze płaszcze - chętnie przyodziałabym je na dłużej. Mam kilka rzeczy w szafie, które czekają na swoją kolej. Jak tylko wiosna na dobre się uspokoi i przestaną nawiedzać nas deszcze, sięgnę po swoją nową kurtkę dżinsową Ralpha Laurena. Kilka lat temu znalazłam swój poprzedni model w TK Maxx, jednak nadszedł moment na wprowadzenie w garderobie małej zmiany. Ta konkretna katana jest jaśniejsza i ma inny krój, ale (mam nadzieję) ją pokażę Wam wkrótce.
    To wszystko, co chciałam Wam dzisiaj przekazać. Chętnie poczytam o tym, na jakie połączenia odzieżowe Wy czekacie. Pochwalcie się też, jeśli udało mi się Was zainspirować. Może też sięgniecie po nieoczywiste kolory torebek lub innych dodatków?
    Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz